Dzisiaj kolejny skarb z tych, które czekały na swój czas wiele lat, zakurzone gdzieś na półkach u dziadka. Nawet po tym, kiedy już dostałam "Silmarillion" w swoje ręce, musiał on przeleżeć jeszcze trochę na moim regale. Bo choć próbowałam - zdecydowanie nie była to lektura dla dziesięciolatki.
Czytelnik, Warszawa 1985,
Tłumaczenie - Maria Skibniewska
Ilustracja na obwolucie i wyklejki - Stasys Eidrigevičius
Już na pierwszy rzut oka książka prezentuje się dość osobliwie. Czym jest obiekt przedstawiony na obwolucie - można zgadywać. Ale w jaki sposób pasuje on do treści - to już bardziej karkołomne zadanie. Jedynym, co przychodzi mi do głowy jest koncepcja, że to Elwinga, która, według legendy, zamieniona w ptaka, podarowała jeden z Silmarili swemu mężowi - Eärendilowi.
Podobnie sprawa ma się z wyklejkami. Choć według mnie są one niezwykle klimatyczne i piękne - ich powiązanie z treścią utworu stanowi dla mnie zagadkę.
Zainteresowana rysunkami, postanowiłam odszukać ich autora.
Stasys Eidrigevičius to mieszkający w Polsce od 1980 roku grafik pochodzenia litewskiego. Jest artystą bardzo wszechstronnym, w kręgu jego działalności leżą takie dziedziny jak malarstwo, fotografia, tworzenie scenografii, plakatów, peroformance'ów. Współpracuje z tygodnikiem "Polityka". Być może dlatego styl niektórych wygoglowanych rysunków wydawał mi się dziwnie znajomy.
Jednak mam wrażenie, że podobne ilustracje kojarzę jeszcze z jakiegoś innego źródła. Podejrzewam, że dawno temu musiałam oglądać/czytać jakąś książkę ilustrowaną przez tego Pana.
Pod tym linkiem można odnaleźć niektóre z prac autora. Jego charakterystyczny styl - tajemniczy i niepokojący - całkowicie mnie urzeka.
A teraz, z pozdrowieniami dla Róży_Bzowej - zastanawiam się, jak mogłaby wyglądać "Alicja w Krainie Czarów" w jego interpretacji?
Na koniec, wracając do samej książki, zamieszczam zdjęcie tego, jak wygląda golutka, bez obwoluty. Widoczna karta to dołączone drzewa genealogiczne.
Ach, jakaś Ty szczęśliwa! Nie wiedziałam o tym wydaniu!
OdpowiedzUsuńStasys!
Pasjami uwielbiam!
A jego "Alicja" byłaby na pewno cudowna... On jest wymarzonym ilustratorem "Alicji". Może kiedyś...
Ukłony!